-Dzień dobry, z tej strony mama Soo-hwa. - zatkało mnie.Skąd mogła mieć numer do mnie matka Soo? To było podejrzane. Co ona niby mogła chcieć ode mnie.
-Mam do ciebie prośbę. Pomożesz? - zapytała cicho do słuchawki.
To był bardzo podejrzane.
-Aaa... O co pani chodzi? - zapytałem.
Zastała chwila ciszy. Matka Soo-hwa wydała się w tej chwili inna niż przedtem, gdy ją poznałem. Usłyszałem odgłos wdechu po czym głos kobiety.
-Jesteś już debiutującym muzykiem prawda? - pytanie jej chyba było nie na miejscu.
Sam odgłos zadawanego pytania był dość dziwny.
-Tak, powiedzmy, jestem raperem. - powiedziałem.
-Soo-hwa od urodzenia miała piękny głos jak śpiewała. Chcę być ją namówił na to by została w wytwórni. - gęba mi opadła.
Kiedy Soo-hwa zdążyła pójść na jakieś przesłuchanie?
-Nie rozumiem.. - powiedziałem zgodnie z prawdą.
-Bez wiedzy Soo zaprowadziłam ja do wytwórni, do tej samej gdzie ty należysz. Twoi rodzicie mi powiedzieli o tym, gdy jeszcze byliśmy za granicą. Udało mi się załatwić by nareszcie mogła kształcić się jako piosenkarka. Niestety ona tego nie chce, jej ojciec świętej pamięci zaraził pracą biurową i do tej pory się tego trzymała. Nakłaniaj ją do zostania, ale nic nie mów że wiesz. Proszę – i tak rozłączyła się.
Nawet nie zdążyłem powiedzieć swego zdania. Zastanawiało mnie dlaczego Soo-hwa nie chciała uczestniczyć w żadnych castingach, wiedząc że umie śpiewać. Aż zachciało mi się jej posłuchać. Moje oczy zrobiły się wielkie. Wiem o co ja poproszę, aż mnie korciło by posłuchać jak dziewczyna śpiewa.
Po chwili opanowałem się uderzając się w głowę. Byłem głupi. Jestem Głupi. Matka prosiła bym ja jakoś namówił. Tylko jak niby mam to zrobić? Znam ja tak naprawdę parę dni. Szczerze to niecałe 3?
Wkurzony usiadłem przed telewizorem przeglądając zawartość programów rozrywkowych. Nic nie było, natrafiłem tylko na jakiś program, który kiedyś oglądałem z całą paczką z Bangiem na czele. Stare odcinki z nami. Wciągnęło mnie tak bardzo że nie zauważyłem która godzina była nawet nie skapnąłem się, że rodzice byli już w domu. Dobrze że w ostatniej chwili zauważyłem że było za 20 minut siódma. Zerwałem się na równe nogi. Szybko złapałem za plecak. Założyłem na głowę czapkę oraz okulary. Cieszył mnie to że dzisiejszego dnia nie padało a było wręcz lekko słonecznie. Założyłem jeszcze kaptur i wybiegłem. Starałem się zdążyć na czas. Bo coś korciło mnie że Soo-hwa może czekać. Niestety myliłem się. Przyszła dosłownie chwilę po mnie.
-Przepraszam spóźniłam się, ale ze zmęczenia zasnęłam nie nastawiając budzika – wysapała.
Popatrzyłem na nią, wyglądała w tej chwili tak...
-Dlaczego tak się na mnie patrzysz? - zapytała.
Dobrze, że miałem okulary to nie było widać jak zdenerwowany przewracam oczami. Musiałem też powstrzymywać się przed tym by nie zapytać się o te zdarzenie, gdy dzwoniła do mnie jej matka. Zamówiliśmy se lody i zaproponowałem pójść gdzieś, gdzie nie ma wielu ludzi, bo zauważyłem że przyglądają mi się dziwnie.
Mimo wszystko opatulony byłem wzdłuż i wszerz. Co w kwietniu w ciepłe dni wygląda co najwyżej komicznie.
-Soo-hwa, czym ty się interesujesz tak naprawdę? - nie mogłem się powstrzymać by nie zacząć delikatnie tematu o muzyce.
Soo opatrzyła na mnie, wyglądała jakby właśnie udawała rentgen i mnie skanowała. Usta miała lekko otwarte, a oczy lekko zmrużone, a przy grzywce dodatkowo były jeszcze bardziej mniejsze i kośne. Widać że nie przykładała wagi na wygląd, bo wdziała że lepiej wygląda tak. Widziałem wiele dziewczyn, w wytwórni jak narzekają na to iż nie wyglądają jak dziewczyny z Europy, albo USA. Bardzo chciały by wyglądać mniej Azjatycko. Widać było po zabiegach jakie robią na oczy. Kiedyś widziałem filmik Ulzzang gdzie jakaś dziewczyna przykleja se plastik na oko by mieć drugie złamanie, takie jak mają od urodzenia z zagranicy.
-Lubie to czego inni by nie lubili. Sprawy biurowe – odpowiedziała.
Czyli jej matka miała rację.
-A lubisz muzykę? - zapytałem.
Chwilę pomyślała wędrują palcem po ustach. Podpierała prze okazji łokieć drugą ręką.
-Lubie muzykę, ale tylko jej słuchać. - odpowiedziała stanowczo. - Od czasu do czasu podśpiewuję.
-A umiesz śpiewać? - zapytałem udając takiego co nic nie wie.
Po fakcie ugryzłem się w język.
BOHATEROWIE
Matka Soo-Hwa ~ Hye-ra |
jeju.. dzięki Tobie polubiłam zespół B.A.P. ! ^^
OdpowiedzUsuńJak mogłaś go wcześniej nie lubić?!
OdpowiedzUsuńA do autorki:kochana, pomysł to ty masz, ale kiedy czytam i widzę te wszystkie błędy oraz wypowiedzenia typu "se" to aż mi się niedobrze robi, a tak poza tym to nie mam zastrzerzeń :)