poniedziałek, 25 marca 2013

Fanfick: SungTae - The smell of morning coffee.


Tytuł: SungTae - The smell of morning coffee. (SPEED paring)
Gatunek: Yaoi, Romans, 
Historia: Zakończona
Tag: Fanfick
Autor: KuroElaja (KuroSoyo) 

Uwagi: Yaoi jest o 2 chłopcach z grupy SPEED  Sungminie i Taeha. Napisałam to ze względu na to, iż członkowie wyjątkowo przypominają mi członków z B.A.P - ZELO i JongUp'a. 
Nie jest to długa opowieść, ale będzie tam dość dużo zboczonych fragmentów, a nawet i więcej, więc dzieci poniżej 16 (bo i tak większość już w tym wieku pornosy czyta) lat nie powinny zabierać się za ten fanfick, jeśli jednak będziecie czytać, czytacie na własną odpowiedzialność.
Proszę też mnie nie nazwać zbokiem. Na prawdę. W ogóle nawet o tym nie myślcie!!!!! Nie jestem niewyżyta seksualnie serio!!!!! 

Moje obeznanie z grupą są jeszcze niezbyt wielkie, mimo iż jestem założycielką SPEED POLAND. Jednak w duchu mam nadzieję, że kiedyś moja interpretacja członków się zmieni. :3 A może po tym fanficku dołączy jakaś DEEPS (tak zwą się fani grupy). 
Jeśli nie znasz tej grupy zapraszam na stronę do zakładki o SPEED, Członkowie, Albumy oraz Napisy (link do strony jest wyżej). 

Muzyka do fanficka: 





Cichy stukot. Zapach rozsiewający się po całym mieszkaniu. Nagła cisza. Po czym ponowny stukot i skwierczenie.
W pokoju obok, rozlegały się chichoty, prychanie a także i słaby kaszel spowodowany dławiącym śmiechem. To ktoś się podniósł  pokazywał palcem po czym ponownie siadał jeszcze mocniej się śmiejąc. Tylko jedna osoba siedziała spokojnie. Rozwarte oczy wpatrywały się w ścianę, gdzie wisiał zegarek. Usta miał lekko rozwarte, jakby zapomniał o całym świecie. Jego włosy pofarbowane na róż, roztrzepane delikatnie opadały na czoło. Jego ciemne tęczówki, chwile wcześniej bardzo skupione, nagle zmieniły pozycje. Powędrowały do przejścia z pomieszczenia gościnnego, w którym się znajdował, do kuchni. Spuścił wzrok zauważając, iż wpatruje się z daleka w plecy swego lubego. Poprawił luźną koszulkę z angielską falgą. Wstał i na bosaka skierował się do swojego pokoju po telefon. Powróciwszy na miejsce, westchnął układając się wygodnie na fotelu.
W jego głowie kłębiły się różne myśli. Jednym z największych był fakt, iż ostatnio jest zaniedbywany, przez swoją połówkę. Przez chwile przechodziły mu na myśl, że jego kochany blondo-włosy już nic do niego nie czuje. Przykładem były ciągłe unikanie jego osoby. Chciał się do niego przytulić, nie dawał. Spuścił głowę i zaczął bawić się telefonem.
Czuł w nozdrzach zapach przysmaków, przygotowywanych przez Taeha'e.

Blondo-włosy, przechadzał się po kuchni, przygotowując jedzenie. Dzisiaj była jego kolej na to. Uważał, że to dobrze, iż on dzisiaj gotuje. Chciał jak najmniej myśleć o maknae. Bał się, ale czego sam nie mógł tego stwierdzić.

Zapach przygotowywanych potraw natężał się. Jedno krzyknięcie ''- OBIAD!'', potrafiło obudzić rozszalałych członków grupy. Tae usiadłszy również przy stole, zaczął konsumować jedzenie. Sungmin, smutny również jadł bez przeszkód, chciał chodź się delektować pysznościami kochanego.

- Wiecie, Jiho dzwonił. - zaczął Taewoo, z pełną buzią.
- I co? - zapytał Jungwoo, odkładając pałeczki i wyciągając się do tyłu.
- Imprezę szykuje ten maluch. - zaśmiał się.

Wszyscy podnieśli głowy, zainteresowanie. Taewoo miał młodszego brata, który również jest związany z muzyką. Znany jest pod pseudonimem ZICO, również jak starszy brat jest liderem grupy tyle, że - Block B. Lider Speed wyszczerzył się w uśmiechu, jednak zawartość w ustach zaczęła mu wypadać, więc skończyło się na tym iż szybko zmuszony został do łapania jedzenia ręką.

- Zapraszał was też - dokończył przełykając, by sytuacja z jedzeniem się nie powtórzyła.

- Świetnie!!! - uśmiechnął się Jongkook, łapiąc za talerz, odkładając do zlewu.
- UMYJ!!! - rozległ się chóralny głos członków.

Każdy zobowiązany był do mycia po sobie, dla sprawiedliwości.
Maknae, również po skończonym posiłku odstawił talerz, był zbyt zamyślony i obalony swoimi problemami, by myśleć o imprezie. Powędrował do pokoju z którym dzieli się z Taeha'ą.
Mruczał do siebie słowa piosenek. Nie miał ochoty iść na imprezę. Zamknął oczy kładąc się na łóżku. Położył ręce pod głowę by było mu wygodniej. Podniósł stopy i oparł o ścianę. Ta pozycja była mu bardzo komfortowa. W pewnym momencie w drzwiach usłyszał lekkie pukanie, nie odpowiedział jednak na nie. Osoba która pukała jednak nie zrezygnowała, do pokoju wślizgnął się Taewoo. Jego pokręcone włosy, dzisiejszego dnia były wyjątkowo roztrzepane. Nikt dzisiaj po promocji ''Pain'' nie był w stanie o siebie zadbać. To miał tak oznaczać dla każdego wolny czas, oczywiście poranny prysznic był obowiązkowy  Również Sungmin stosował się do tego.

-To jak idziesz ? - zapytał grubym głosem, leżącego maknae.

Chłopak otworzył lekko oczy nie zmieniając pozycji, przewrócił lekko głowę, by widzieć posturę lidera. Pokręcił głową, po czym lekko otworzył usta.

- Nie, źle się czuję. - odpowiedział spokojnie.

- Rozumiem, to zostajesz razem z Taeha'ą, on też nie idzie. - Taewoo, zrozumiawszy odpowiedź skiną głową i wyszedł z pokoju.

Zostawił różowo-włosego samego, ze zdziwionym wyrazem twarzy. Nie mógł uwierzyć, że pierwszy raz zostaje sam na sam ze swoim ''chłopakiem'', jeśli mógł go jeszcze tak nazywać. Usłyszał cichnące głosy w korytarzu, po czym kompletną ciszę w całym mieszkaniu.
Powolnym ruchem podniósł się i usiadł. Złapał sie za głowę.

-''Zostaję sam z hyungiem???'' - nie mógł uwierzyć.

To była wspaniała okazja na rozmowę z nim. Szybko wstał i ruszył do pokoju gościnnego, gdzie znalazł Taeha'ę siedzącego na fotelu. Czytał.
Cicho usiadł na przeciwko blond-włosego i obserwował go uważnie. Taeha jednak nie raczył spojrzeć. Sungmin chrząknął by zwrócić na siebie uwagę. Dalej nic. Smutny Choi wstał i chciał już odejść, gdy nagle przyszło mu do głowy wspaniały pomysł. Odwrócił się i staną na przeciwko chłopaka. Zrobił zezłoszczoną minę. Ruchem ręki wyrwał książkę i odłożył na niskim stoliku. Dopiero wtedy Taeha spojrzał uważnie.

-Hmm? - zapytał.

Taeha udawał obojętnego, jednak obawiał się samego siebie. Dlaczego? Bał się skrzywdzić dzieciaka.
Sungmin jednak nie dawał za wygraną.

- Co zrobiłem źle, że tak mnie traktujesz ozięble. Nigdy taki nie byłeś - mruknął marszcząc brwi powodując, że oczy zrobiły się bardzo skośne.

Nie wytrzymał i usiadł na kolana Taeha'y. Blondyn przeraził się, mimo iż był starszy mimo wszystko jego ciśnienie z każdą chwilą się podnosiło widząc, a nawet czując siedemnastolatka.

- Nie nic nie zrobiłeś. - mrukną odwracając wzrok.
-To dlaczego? - zapytał podejrzliwie Sungmin. - Nie kochasz mnie?

Taeha zakrztusił się - O czym ty dzieciaku mówisz?
-No czy mnie kochasz. Mówiłeś, że mnie kochasz.

Tae złapał za nos chłopaka, nie myślał, że swoim zachowaniem zrani biedaka. Uśmiechną się lekko.

- No co ty.
- To dlaczego mnie unikasz? - zapytał maknae.
Taeha przewrócił głowę. - Bo nie chcę skrzywdzić cię dzieciaku. - mruknął.
Sungmin otworzył szerzej oczy. - Jak niby mnie skrzywdzić? Ty? - zaśmiał się.

(+16)
Jednak szczęśliwa mina nagle zniknęła. Poczuł pod sobą coś, twardego?

-Sung, mógłbyś ze mnie zejść, ciężki jesteś. - mruknął jeszcze bardziej zmieszany Tae.
-Że ja niby gruby jestem? - wystawił dolną wargę różowo włosy patrząc niewinnie.

Wiedział o co chodzi, jednak chciał sie z nim podrażnić trochę. Tae nie wytrzymał i podniósł głos.

-Tak, jesteś! Idź, bo mi przyrodzenie przygniatasz. - Sungmin na te słowa zrobił się czerwony, jednak nie chciał zejść.

-Uparty - mruknął jasno włosy.

Maknae położył głowę na ramieniu Tae, nosem dotykając szyi. Taeha czuł oddech małego na swojej skórze. To sprawiało, że robił się coraz bardziej nerwowy.
Sungmin jednak nie miał zamiaru przestać im dłużej się z nim droczył tym dłużej mógł z nim być.

-To odpowiesz. Unikasz mnie od dwóch tygodni. - mruknął przewracając głowę, przez co dotkną ustami ciała Tae.
- Jak odpowiem okaże się że jestem zboczony - powiedział nie wytrzymując. - Jeśli będziesz tak mi robił, możesz się liczyć z tym, że kiedyś ciebie zgwałcę...

Sung uniósł głowę, podnosząc jedną brew do góry. - Tylko tyle?
- Tak tyle. - głowa Tae nie raczyła zmienić pozycji.
- No to ja chcę. - przewrócił oczami Sung.

Poczuł się lekko zawstydzony własnymi słowami, by nie myśleć o tym, wtopił swoje usteczka wprost w usta hyunga. Tae zdziwił się zachowaniem małego, ale nie odsuwał go od siebie. Brakowało mu tego. Czuć smak maluszka. Tae podniósł rękę i przyciągną bliżej siebie maknae wplatając swoje dłonie w różowe włosy siedemnastolatka. Drugą natomiast zaczął gładzić jego plecy. Włożył pod bluzkę swą wielką rękę. Sungmin poczuł jak ciepło po nim spływa.
Pocałunek był zanadto namiętny. Język Oh'a dokładnie penetrował wnętrze Sung'a. Tae odkleił się i gorącymi ustami zaczął całować szyję chłopaka. Zniżał sie coraz bardziej, gdy zdał sobie sprawę z tego co robi odsuną się.

- Nie, wystarczy. - mruknął, zrzucając ze swoich kolach i już bardzo twardego miejsca w kroczu, różowo włosego chłopaka.

- Dlaczego? - zapytał zdziwiony Sung.
- Bo tak. - odpowiedział.
- Ale ja chcę tego - zrobił smutną minę, Taeha przełkną ślinę.

Mina maknae ciągle przyprawiała, go o ciarki na ciele. Chciał skończyć, jednak jego mózg nie pozwalał na to. Wiedział, że siedemnastolatek nie odpuści.

- Może ci się wydawać, że chcesz - powiedział półgębkiem wstając.
- Nie, nie wydaje mi się. Nie jestem już dzieckiem  - odparował zaplatając ręce na wysokości klatki piersiowej.

Taeha spojrzał na chłopaka, z jednej strony miał rację. Nie był już dzieckiem. Skończył już szkołę średnią. Nawet był lekko wyższy od niego samego. Kompletnie nie przypominał dziecka.
Westchnął ciężko, usiadł z powrotem na fotelu. Maknae skorzystał z sytuacji i ponownie usiadł na kolana ukochanego. Wplótł ręce wokół jego szyi przytulając się mocno. 
Oh nieświadomie zaczął całować maknae po szyki kierując się wzdłuż lewego ramienia delikatnie odkrywając ręką miękką skórę chłopaczyny. Sungmin cicho westchną do ucha Tae, co spowodowało, iż dwudziestolatek napalił się bardziej niż wcześniej. Przerwał jednak pieszczenie chłopakowi ramienia, powrócił do ust Sung'a. Przygryzł mu lekko dolną wargę, po czym wtopił mocniej malinowe usta w jego. Sungmin zaczął rozpinać bluzę Tae, jak na tak młodego chłopaka był wyjątkowo odważny. Nie oderwali od siebie jednak ust. Chcieli sobą sie nacieszyć jak najdłużej.
Siedzisko Sung'a coraz mocniej napierało na krocze Tae. Sam jego właściciel czuł to. Nie wytrzymywał. 
Włożył obydwie ręce pod materiał Choi'a, jednak nie zdejmował mu T-shirtu. Oceniał dotykiem ciało Chłopaka. Gwałtownie począł jednak podnosić się. Mężczyźni nie odrywali się od siebie, młodszy jakby wiedział, że jego luby chce wstać, zrobił to samo.
Obijając się o ściany nie przestawali baraszkowania. To jeden ustami smakował skóry przy szyi to za chwilę drugi robił to samo. (Orzesz ty mój i ja to piszę O..O przyp. aut.) Jakimś cudem doszli do swojego pokoju. Sung padł plecami na łóżko jego starszego chłopaka. Czekał na pierwszy ruch. Tae ściągną swoją bluzkę ukazując swoje delikatnie wrzeźbione ciało. Zniżył się lekko obiema rękoma robiąc podobnie z bluzką młodszego. Sungmin wspomógł ''partnerowi'' i podniósł się lekko. Taeha ponownie wtopił swój język w usta maknae. Ozorem (to język przyp. aut.) dotykał policzków od środka ukochanego. W ten sposób powodował, iż sam młodszy coraz mocniej sie napalał. Tae prawą ręką zjeżdżał po naskórku Sunga kierując sie do spodni nastolatka. Delikatnie zaczął mu tam drażnić. Przewrócili się obydwoje kładąc na pościeli. Sung przesuną kolano pomiędzy nogi blondo-włosego. W ten sposób Tae miał większy zakres do drażnienia czułego miejsca różowo-włosego. Sung okazał sie trochę nieśmiały w pewnych kwestiach, Tae złapał za rękę i położył na swoim kroczu.

-Nie mówiłem... - zaśmiał się Tae sapiąc prosto w usta Sung'a.

Maknae prychnął tylko, nie zamierzał być uważany za dziecko, więc nie pozostawał w tyle. Zaczął intensywnie łapać za przyrodzenie poprzez materiał.
Tae był jednak dalej od młodszego. Przestał dotykać czułego miejsca chłopca, czując iż jest zupełnie twardy. W dalszym ciągu jednaj nie ściągał materiału z jego bioder. Ustami zaczął pozostawiać gorące pieczątki na torsie Sunga. Chłopak zabrał rękę, gdzie pod materiałem znajdowało się prącie jego kochanka. Wtulił się przysuwając głowę Tae bliżej siebie. było mu zbyt dobrze, a każdy dotyk zwilżonych ust wprawiało go w ciarki i lekkie otępienie. Tae słysząc, jęki zadowolonego siedemnastolatka zniżał się coraz bardziej, aż usta dotarły niedaleko spodni dresowych. Postanowił zdjąć mu materiał. Sung nie opierał się. Oh podniósł się i osobiście rozwiązał sznurki w dresach. Gdy skończył rozwiązywać ściągnął dzianinę z jego wąskich ud. Sung, wpatrywał sie w to co robił jego kochanek. Tae pozostawił jeszcze bokserki Sung'a. Zaczął znowu całować młodego. Maknae złapał natomiast za pasek i na wyczucie zaczął rozpinać mu. Gdy wyczuł iż rozprawił się z tą trudną częścią, Dokończył zadanie rozpinając guzik i zamek. Choi w porównaniu z Tae, natomiast pozbawił go i spodni i bokserek. Rzucił gdzieś w kąt. Po chwili i on został pozbawiony reszty ubrań. Tae pieścił go jednak nie raczył dojść niżej. 

Sungmin mrukną, oczekując, iż to coś da. Nie mylił się, Tae podniósł głowę chwilę spojrzał w stronę małego jakby oczekiwał, iż wzrokiem odgadnie co chodzi po głowie najmłodszemu ze SPEED. Delikatnie ściągnął ostatnią rzecz, którą miał na sobie różowo-włosy. Tak oto obaj znaleźli sie nadzy. Tae zaczął się bawić członkiem (Kurwa, ale serio ja to pisze???O.O przyp. aut.) Sungmina. Chłopak na początku jęczał z bólu, jednak po jakimś czasie jęk zmienił się w pożądanie. W ten oto sposób wszedł w Sungmina. Maknae jęknął z boleścią w głosie. Jednak po następnych ruchach biodrami ponownie piszczał z zachwytu. Podniósł się łapiąc rękoma za szyję dwudziestolatka. Przyłożył twarz do rozgrzanego ciała swojego kochanka. Czuł w sobie jego interes. Łapał łapczywie powietrze, jakby za chwilę miało go zabraknąć. Jednak był szczęśliwy. Teraz mógł stanowczo nazwać swojego partnera ''chłopakiem''. Poczuł nagle coś ciepłego w sobie, było płynne. Tae dyszał i również oparł głowę o ramię maknae. Doszedł. Jego hyung doszedł, a on? Był u kraju wytrzymałości. Wytrysną wprost na brzuch Oh'a. 
----------

Poczuł na oczach dziwny blask. To był świt? Zmrużył oczy, by mniej go raziło. Leżał na łóżku, obok Taeha'y. Próbował se przypomnieć, kiedy zasną. Pamiętał tylko ostatnie chwile z tego co robili. On i Oh byli  bez ubrań, przykryci dotychczas tylko kołdrą. Czół ból z siedzeniu, jednak to go nie zrażało. Wtulił się w swojego partnera uśmiechając do siebie. Tae po prostu go omijał bo bał się, że zrobił tą oto właśnie krzywdę jemu. 
-''pabo'' - mruknął bardzo cicho. 
- Dobry - usłyszał bas nad swoją głową. 
Tae pocałował w czubek głowy.
-Która godzina? - zapytał podnosząc głowę blondo-włosy.
-5 rano. - odpowiedział Sungmin.
-Kawy? Maluszku? - uśmiechnął się pieszczotliwie do swojego oblubieńca.





Od lewej: Choi Sungmin, Woo Taewoo, Oh Taeha


DOBRA A TERAZ JA IDĘ SIĘ ZASTRZELIĆ, WYBACZCIE!!!! 
Sorr końcówka wyszła od niechcenia. 
Nie jestem takim typem człowieka T.T.... 
Nie umiałam tego opisać. 
Cały dzień z tym oneshotem mnie po prostu wykończył. 

ZA BŁEDY WIELKIE SOORRR. Nie chce mi się sprawdzać. Cały dzień z tym to koszmar nie polecam osobom, które nie potrafią czegoś takiego pisać. 


9 komentarzy:

  1. Powiedziałam, że zajrzę, więc jestem ;D
    Wybacz, że wcześniej nie wpadłam, ale nie miałam jak i jeszcze zapomniałam xD (sorry C: )
    Dziwnie się czułam czytając tego one-shota...
    Jakbym tam była i ich podglądała xD
    Ale tak poza tym wyszedł Ci naprawdę świetnie :)
    Hwaiting! Czekam na ciąg dalszy i oczywiście dodaje się do obserwatorów ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja i tak cię podziwiam bo ja nawet nie jestem w stanie przeczytać Yaoi a co dopiero napisać. Uważam się za osobę tolerancyjną naprawdę, nie oceniam ludzi. Ale chyba nie jestem na tyle tolerancyjna w stosunku do samej siebie że nie mogę się przekonać do tego typu dzieł i nie mówię tylko o pisaniu ale też oglądaniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam, że to do ciebie napiszę.. ale miałam nadzieję że nie przeczytasz tego... -.- wstydzę się tego że napisałam to.

      Usuń
  3. Nie masz czego się wstydzić, wyszło Ci to naprawdę całkiem dobre^.-
    Chociaż fakt, też czułabym się lekko zażenowana pisząc coś takiego XD
    Ale oneshot sam w sobie całkiem dobrze napisany^^
    Hwaiting~

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie masz czego się wstydzić, wyszło Ci to naprawdę całkiem dobre^.-
    Chociaż fakt, też czułabym się lekko zażenowana pisząc coś takiego XD
    Ale oneshot sam w sobie całkiem dobrze napisany^^
    Hwaiting~

    OdpowiedzUsuń
  5. to pierwszy ff o SPEED który czytam i jest genialny :*** WYszło serio baardzo fajnie :D zapraszam na yaoidreams.blogspot.com <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Czemu Taewoo?? Przeca to Taewoon :)♡

    OdpowiedzUsuń