Muzyka przewodnia do rozdziału:
Trzęsącymi dłońmi chwyciłam
klamki. Wzięłam głęboki wdech.
W milczeniu, krok po kroku, weszłam do
pomieszczenia. Do mych uszu doszły najgłośniejsze chichoty
Ha-min'a i Yumi. Wszyscy wyszli już z pomieszczenia, gdzie był
sprzęt i usadowili się obok nagraniowca. Również i mężczyzna
uśmiechał się. Był zwykłym pracownikiem o pucołowatej twarzy. W
sumie, nie był chudy, był bardziej przy sobie. Przydługie włosy,
grzywka na bok ot co taka postawa. Widoczne były już zmiany skórne,
autentycznie było widać zmarszczki. W każdym razie nie wyróżniał
się wyglądem,
Było to trochę podejrzane, jeszcze
nigdy nie przyglądałam się uważnie na to jak każdy wygląda.
Yumi ze śmiechu miała aż rumiane policzki. Lekko się uśmiechnęłam
przyglądając rozmowie. Byle by nie wzbudzać podejrzeń ze coś się
stało.
Soo-hwa |
-Soo-hwa i co byłaś u menadżera?-
podniosła głowę widząc, iż siadałam obok niej.
Uśmiech jej nie znikał. Ręką
złapała niesforny kosmyk włosów i odrzuciła do tylu.
Lubiła jak ma rozwiane włosy, które
delikatnie falowały jej na ramionach. Smukłe ramiona pasowały do
jej włosów komponowały się elegancko. Cala postura Yumi była
nieskazitelna.
Potrząsam głową, mruknęłam tylko
że się rozmyśliłam i tyle wyglądała rozmowa ze mną. Za bardzo
byłam w szoku. To jedno z najstraszniejszych odczuć jakie miałam.
Ostatni raz zachowywałam się tak, gdy zmarł mój ojciec. Przez
miesiąc nie mogłam wyjść z tego szoku. Nawet na pogrzebie nie
mogłam zrozumieć jak to tak ojciec mógł zrobić. Dlaczego
zostawił mnie samą z mamą. Usadowiłam się obok Yumi. Ha-min
grzecznie ustąpił miejsca mi, sam usiadł na poręczy przez co
jednak czułam bliskość maknae. Rozglądnęłam się po
pomieszczeniu. Nie było w nim już Jiro. Spuściłam wzrok kierując
go uważnie po twarzach ludzi. Wszędzie widziałam iskierki
zadowolenia. Wsłuchiwałam się uważnie rozmowom. Nie angażowałam
się w nie jednak. Straciłam sens. Jedynie co chciałam zrobić to
zaszyć się i robić to co muszę. Może niedługo menadżer
wytłumaczy co mi jest. Sama informacja że to niebezpieczna choroba
nie przyprawiała mnie o zadowolenie. Czułam się rozbita.
Jin mimo swojego poważnego wyrazu twarzy, również nie wyglądał na osobę kompletnie zamkniętą w sobie, może był cichy jak Il-woo, jednak różniło go od grupy to, iż potrafił połączyć te dwie osobowości w jedno. Swoją grą na perkusji pozbywał się złych emocji. Jak to wszystkim określił.
Jin mimo swojego poważnego wyrazu twarzy, również nie wyglądał na osobę kompletnie zamkniętą w sobie, może był cichy jak Il-woo, jednak różniło go od grupy to, iż potrafił połączyć te dwie osobowości w jedno. Swoją grą na perkusji pozbywał się złych emocji. Jak to wszystkim określił.
Tematy ciągle krążyły wokół
muzyki. W sumie to był jedyny temat, który nas łączył. Yumi
przyznała, że jest traine od 4 lat. Została zauważona w małym
programie muzycznym, ponieważ była młoda jeszcze przyjęli ją.
Zazdrościłam Unni, że potrafiła się tak uśmiechać mimo swoich
problemów. O których niestety już wiedziałam, bo sama
zauważyłam.
Spuściłam głowę. Czekałam już tylko na to, aż przyjdzie menadżer. Może jak mnie zobaczy dowiem się, to co bym chciała.
Moje modły zostały wysłuchane, do pomieszczenia wgramolił się Park Je-woo. W reku trzymał telefon.
Spuściłam głowę. Czekałam już tylko na to, aż przyjdzie menadżer. Może jak mnie zobaczy dowiem się, to co bym chciała.
Moje modły zostały wysłuchane, do pomieszczenia wgramolił się Park Je-woo. W reku trzymał telefon.
-Młodzież do samochodu. - pokazał na
wyjście.
Wszyscy spakowali swoje rzeczy i
wyszli, w dalszym ciągu plotkując na różne tematy. Dźwiękowiec
mruknął coś do menadżera i podał mu nośnik USB. Sumbenim sięgną szybko po urządzenie. Po czym lekko się skłonił i ruszył
tuż za nami.
Wiłam nogę za nogą. Nie czułam się
sobą. Czekałam tylko, aż Je-woo zaczepi mnie, bo chce porozmawiać.
Niestety tak nie zrobił. Przyznam straciłam zwyczajnie nadzieje na
prawdziwe informacje. Same usłyszane skrawki rozmowy nic mi nie
udowadniały. Tylko fakt, że jestem chora i muszę uważać.
Poprawiłam gruba kamizelkę, którą miałam na sobie zamiast
kurtki.
Robiło się zbyt ciepło by ubierać
płaszcz, ale zbyt zimno, by wkładać coś cieńszego. Tym bardziej,
Yumi |
gdy jeździło się samochodem, w
którym było zbyt ciepło.
Wsiedliśmy do tego samego samochodu co chłopcy z Black Rock. Menadżer rzucił coś od niechcenia, że reszta już jest w domu. Żadna z obecnych osób nie martwiła się tym. Jeśli byli już,to po co?
Wsiedliśmy do tego samego samochodu co chłopcy z Black Rock. Menadżer rzucił coś od niechcenia, że reszta już jest w domu. Żadna z obecnych osób nie martwiła się tym. Jeśli byli już,to po co?
Z Black Rock pożegnałyśmy się
piętro niżej. Jiro nie kłamał, jeśli chodziło o zamieszkanie.
Yumi rzuciła w pedzie, że jeśli wymyślą jakąś małą imprezę
to mają czuć się zaproszeni. Cala Unni.
Wszyscy uśmiechnęli się machając
nam. Najgłośniej żegnał się Ha-min, był w niebo wzięty.
Starsza pociągnęła mnie szybko zostawiając menadżera z
chłopakami. Miał dojść do naszego domu później. Nie stawiałam
oporów, jeśli chodziło o ciągniecie mojej kurtki.
Wparowałyśmy do zatłoczonego pokoju. Shin-hye chodziła po pokoju i kręciła małą kamerą każdą dziewczynę. Yumi szybko ściągnęła wysokie buty i ruszyła do młodej. Przykleiła się do niej i pomachała.
Wparowałyśmy do zatłoczonego pokoju. Shin-hye chodziła po pokoju i kręciła małą kamerą każdą dziewczynę. Yumi szybko ściągnęła wysokie buty i ruszyła do młodej. Przykleiła się do niej i pomachała.
-Zrób zdjęcie Shin!! - pisnęła, na
co tym samym odpowiedziała moja bliska koleżanka.
Ja lekko otępiała w zwolnionym tępię
ściągnęłam buty i kamizelkę. Odzienie zawiesiłam na wieszaku,
który na szczęście był wolny, natomiast obuwie postawiłam
równiutko, by żadna z rozbieganych dziewczyn nie potknęła się o
nie na korytarzyku. Gdy skończyłam usłyszałam pukanie do drzwi.
Podeszłam i otworzyłam. Do przedpokoju wślizgnął się Je-woo.
Nic nie mówiąc, również nie spoglądając na mnie ściągnął
buty. Ominą mnie i donośnym tonem uciszył rozrabiaki.
-Mam dla was grafik na ten miesiąc. -
weszłam tuż za nim, zauważyłam, że sadowi się na sofie,a na
niskim stoliku kładzie papiery.
Podeszłam bliżej i usiadłam przy
stoliku na ziemi. Yumi i Shin-hye oparły się za plecami sumbenima,
natomiast siostry Min-in i Je-jin usiadły na ziemi tak jak ja, tyle
że naprzeciwko stolika. Tylko Sung-hye usiadła obok menadżera,
rozłożył kartki na stoliku i podał każdej z nas.
Przyjęłam z dziwną miną papier.
Przyjrzałam się uważnie. Moim oczom ukazały się wszelkie
znaczki, kolory, podkreślenia i tym podobne ''pierdółki'', jakby
to mógł nazwać mój przyjaciel James, który wyjątkowo nie
cierpiał szkolnego grafiku. Chodziłam z nim na chemię i
matematykę. Lancz jadł ze mną i kilkoma innymi uczniami.
Ciąg dalszy nastąpi...
Dedyki:
~Dominika~
~cannabiswe~
~Яeiko~
~Alice~
~Lee Satori ~
~Tulickey ~
~Piotrusiowi~
~Sandrusi~
~Didi~
~ewelina13111995~
~Wessa~
~Anna Kowalska~
~Nana~
~Oraz Anonimom,
którzy się nie podpisują~
Jeeejku, brak mi słów tak uwielbiam Twoje opowiadanie, pisz dalej i dalej. Życzę dużo weny ~! <3
OdpowiedzUsuńO dzisiaj widzę że skupiłaś się na opisie, aj zazdroszczę mi opis przychodzi z wielkim trudem bo zbyt bardzo skupiam się na szczegółach :/ A tobie idzie on świetnie :) Ja słucham muzyki tylko że nie jako tło do czytania bo to mnie wytrąca z właściwego toru. Więc najpierw czytam bo umieram z ciekawości a dopiero słucham :) Dziękuję za dedykację i Weny życzę !! :*
OdpowiedzUsuńAle opisowo;3 czekam na ciąg dalszy.
OdpowiedzUsuńPS: To poważnie dziewczyna? Haha poza tym wygląda jak screen z azjatyckich trudnych spraw xd
Tak to dziewczyna :) to aktorka z tajwanu. A ogolnie to scena z filmu "Yes or No" taki troche yuri ze sie wyraze. :) Ale milo sie go oglada :)
UsuńChodź w sumie nie przypominało mi języka Tajwańskiego tylko bardziej malezyjskiego.. @...@ ale uznajmy że to z Tajwanu :>
Usuńomo, świetne rozdziały! z powodu braku czasu przeczytałam kilka na raz. xd błagam, nie chcę, żeby Soo-hwa była chora... :(
OdpowiedzUsuńżyczę weny!
Jej, wreszcie przeczytałam wszystkie rozdziały! Przyznam, że bardzo mi się spodobało i z niecierpliwością czekam na następne ;3 Może jak znów będę miała trochę czasu to przeczytam Twoje inne dzieła ;3
OdpowiedzUsuń