wtorek, 19 marca 2013

Fanfic: Fakinkoszowe Anegdoty

Nie wiem czy was rozśmieszą te teksty (no i nie jest ich wiele...), ale jakiś czas temu postanowiłam je napisać. Tak z nudów. Wątpię czy was zabawią, no, ale wstawię. 


Tytuł: Fakinkoszowe Anegdoty
Gatunek: Funny!!! troche yaoistyczne teksty... mniej więcej ^^
Historia: Zakończona/albo może i nie
Tag: Fanfick
Autor: KuroElaja (KuroSoyo) 
Opis: Zwykłe niezbyt zabawne teksty. 


~~~~~~~~
-Dae, po co ci patelnia? 
-....Jae... zobacz.
-Himchan!!!!
-Co???
-Chodź....!
-Czeg... *Łup*.
-Za co??
-Za zasrane gacie na środku pokoju. 
~~~~~~~~~~~~~~~~~
-Piękna, Co to za roślina, JongUp? 
-Miłość od pierwszego wejrzenia.
-*WTF!*... K-Kochasz mnie? O..O
-Nie, To nazwa rośliny Jelly. 
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
-Ał.. dlaczego w tyłek? Himchan?
-Bo masz taką miękką pupcie. 
-Może idź znajdź inny obiekt klepania. 
-Twój jest najlepszy. 
-JongUpa Hyunga jest lepszy Hyung-nim.
-... mówisz?
-*-
-JongUP!!! *łup*
-Ty faktycznie miększe, aż mam ochotę się przytulić *Q* *łap*
-Hyung, ja chcę iść do łazienki, mam niestrawność. 
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Drama gra w niej Daehyun i Himchan.

-WOW!!! - spogląda na zwłoki, (Himchan niby gra w kryminale jest inspektorem, natomiast Dae jest pomocnikiem, przerwa)
-JA JĄ ZNAM!!! *łapsk za aparat*
*pstryk pstryk*
-Rozszerz nóżki, nie bój się *pstryk* *pstryk**leci ślina*
*jebut* -Himchan... to manekin, nie twoja była. 






Ummm.. no i tyle. Niezbyt ciekawe i szczerze sztuczne.... Biane :>
Ale może... :>
Zostawcie tylko coś po sobie. 

6 komentarzy:

  1. To ostatnie mnie rozwaliło :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Boże, boskie ;D Dzięki tobie mam śmieszny początek dnia. Dziękuję <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Hahaha sikam. Ostatni mi mózg rozwalil XD

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobry pomysł;d
    Uppie i jego pośladki<3 haha

    OdpowiedzUsuń