-Ciekawiej jest na zewnątrz - rzekł sumbenim.
Szybko opuściliśmy mieszkanie. Dla spokoju zostawiłam moją walizkę, z nadzieją, że nikt mi jej nie ruszy. Tak właśnie Je-woo zaczął pokazywać resztę ''atrakcji'' tego miejsca.
Nie wiedziałam, że już była pora obiadowa, a zrobiło się tak chłodno. W nozdrzach poczułam nadchodzącą nareszcie wiosnę. Może i był już kwiecień, to jak jedno z powiedzeń rzecze '' Kwiecień co przeplata trochę zimy trochę lata'', lecz z mego punktu widzenia, już dawno powinno zrobić się cieplej, a tu ani wiosny, ani lata.
Zastanawiał mnie jeden fakt, gdy pierwszy raz widziałam pana Parka, był bardzo ostry. By mnie zaciągnąć powiedział, że jeśli się nie zdecyduję moja mama straci pracę. Teraz wydawał się taki pogodny, czy to ze względu na humor?
Jedyną wadą budynku był brak windy, sumbenim zaprowadził mnie na zewnątrz przez parking. Stało tam tylko ze 2-3 busy.
Omijając je wyszliśmy nareszcie na zewnątrz.
- Najpierw pokażę ci Plac - zaśmiałam się, gdy Park Je-woo powiedział coś w rodzaju placu.
W głowie miałam widok huśtawek i zjeżdżalni. Jednak moje zabawne myśli okazały sie wielką bzdurą. Plac okazał się siłownią, gdzie można na świeżym powietrzu ćwiczyć. Aż dziw mnie brał że moja chwilowa wyobraźnia poleciała troszkę za daleko.
Oprócz siłowni było też boisko, nie duże, ale wystarczające do gry w kosza, siatkówkę czy też piłkę.
- Po za tym jest też niedaleko ścieżka, gdzie można uprawiać jogging. - dorzucił sumbenim Je-woo - z tej ścieżki można wybiec na chodnik przy rzece, to jedno z najlepszych miejsc do ćwiczeń.
Jedynie co zrobiłam to jedynie przytaknęłam. Poczułam się niezręcznie, jakbym przeczuwała coś niedobrego. Je-woo sumbenim zabrał mnie jeszcze do miejsc piwnicznych, powiedział że niedawno dopiero udało im się zrobić coś z piwnicami.
- Teraz tutaj jest mała świetlica, można grać w pin ponga no i jest miejsce do ćwiczeń, ale nikt z tego nie korzysta - wskazał na stojące tylko pudła.
W przeciwieństwie do tych wszystkich atrakcji, jedynie to miejsce było zaniedbane. Gdyby było można posprzątać, wstawić parę rzeczy, był by to wspaniały kącik odpoczynkowy.
----- Joon-hong------
- Hyung, wiesz przydało by się, by jednak Joon zadzwonił do tej Soo-hwa i wytłumaczył jej zaistniałą sytuację - odezwał sie Daehyun, siedział właśnie na podłodze.
Podniosłem głowę spoglądając ukradkiem na Bang'a. Z niecierpliwością czekałem, aż coś powie.
- Myślę, że jest w tym trochę racji... - Bang zauważył, że parzę się na niego, więc szybko zwróciłem wzrok z powrotem na swoje stopy. - Joon-hong... Zadzwoń do niej teraz.
Bohaterowie:
Sung-Hye Yi |
Jiro Kim |
Na tym na razie kończę ;D Bye ^^ Goodnight ;D a co to za bohaterowie ;D
no to niespodzianka ;D
P.S. Czy zrobić oddzielnie opisy postaci?? Do obydwu opowiadań? |
jestem wielce ciekawa, co będzie dalej. ^^
OdpowiedzUsuńFajnie ^^
OdpowiedzUsuńOczywiscie sorki za blendy...
OdpowiedzUsuńAhh... jak zawsze mnie zaskoczylas :D opowiadanie to juz wiesz, że masz piękne <3 nie moge sie doczekać kolejnej części i mam nadzieje, że jak założysz nowy temat i tam będziesz wstawiać posty dotyczące postaci to postacie i tak bedą sie pod opkiempokazyead.
OdpowiedzUsuń~Shock~
No pewnie ze tak :D
UsuńOpisuj oddzielnie bohaterów :3
OdpowiedzUsuńJak faajniee ~
Jeden z tajemniczych bohaterów ma wygląd jednego z moich ulubionych ulzzangów :D
Jak zwykle - chcę więcej Żelka >D