----Soo-hwa---
-Uważaj na siebie - zwróciła się do mnie.
-Niech się pani nie martwi, jeszcze się z panią skontaktuję - rzucił za mnie pan Park otwierając okno.
Dopiero teraz poczułam lekki wstyd, tego jak odezwałam się w stosunku do mojej jedynej jeszcze żyjącej rodzicielki.
Pan Park Je-woo jechał minibusem dość długo, nie było to związane z korkami w centrum miasta lecz odległością, gdzie miałam mieszkać. Napisałam o tym do Joon'a, gdy jeszcze jechałam busem, lecz nie odpisał mi. Podejrzewałam, że to ze względu co robi. Pan Park, na wstępie w busie prosił mnie bym do niego normalnie zwracała się, czyli Je-woo. Sprzeczaliśmy się oto jednak, bo sama nie byłam wstanie w taki sposób odzywać sie do osoby, która jest grubo ode mnie starsza, poszło szczęśliwie na kompromis. Od dzisiaj miałam nazywać Pana Park'a, sumbenim Je-woo. Jedno i drugie było szczęśliwe.
Gdy zatrzymaliśmy się znalazłam się w miejscu nieznanym dla mnie. Mieszkanie było trochę oddalone od biurowca, lecz jego okolica była naprawdę wspaniała. Miałam zamieszkać w 6 piętrowym bloku własności firmy do której zostałam przyjęta.
Zaczynałam bać się jak potoczy się te moje życie. Sumbenim Je-woo na początek zaprowadził mnie do mieszkania. Było ono akurat na 3 piętrze. Ledwo weszłam na górę, gdyby nie pomoc sumbenima nie poradziłabym sobie.
Mieszkanie a właściwie korytarz prowadzący do głównego pokoju było puste i gdzieniegdzie gnieździły się po kontach czyjeś ubrania. Pociągnęłam walizkę gdzieś w kont korytarza stawiając ją bezpiecznie. Przechodząc zauważyłam, że na wieszaku wisiały kilka płaszczy naprawdę ciekawych, a poniżej buty o bardzo wysokich obcasach.
-Matko jak ktoś może w takich butach chodzić - zwróciłam się do Je-woo, jednak mężczyzna nie odpowiedział mi tylko zdjąwszy buty ruszył w głąb mieszkania.
Pozostawiając pół ciemny korytarz ruszyłam za prowadzącym. Gdy tylko skręciłam przed samym progiem zobaczyłam, coś na prawdę zabawnego. Pokój gościnny był również pusty, ale za to jego wygląd nie zadowalał. Tak jak korytarz, tak i główny pokój był porozwalany. Ubrania leżały praktycznie wszędzie to na stole, to gdzieś na podłodze. Zauważyłam też gdzieś w koncie coś co przypominało damską bieliznę. W powietrzu natomiast rozchodziła się jeszcze słodka woń perfum.
-Wybacz, dziewczyny prawdopodobnie nie spodziewały się ciebie, dlatego jest taki bałagan. - zaśmiał się Je-woo drapiąc swoją roztrzepaną głowę.
-Nic nie szkodzi - odpowiedziałam udając, że nie obchodzi mnie widok głównego pomieszczenia.
- Tak.... - sumbenim ruszył omijając mnie - Tutaj jest łazienka - wskazał drzwi znajdujące się tuż po moim prawym boku.
Na szczęście Sumbenim Je-woo nie otworzył drzwi, od razu ulżył mi widoku nieporządku.
Odszedł od drzwi i wskazał dalszą część pokoju. Była połączona z pokojem. Poczłapałam za facetem.
-Natomiast tutaj jest kuchnia... o... a tu... - wszedł dalej - to lodówka - wskazał mebel przypominający dużą szafkę niż lodówkę.
Ponownie ominą mnie i poszedł w drugą stronę, był tam mały korytarz z drzwiami do 2 pokoi.
-Tutaj znajdują się pokoje. - Podszedł teraz do drzwi z mojej lewej strony, ostrożnie otwierając.
Zanim mi pokazał lekko je otworzył, wzdychając z ulgą pokazał mi pokój w którym miałam od teraz spać.
-To będzie twój pokój - na szczęście pomieszczenie było w miarę czyste niż reszta pomieszczeń w których się znajdowałam.
Stały w nim zwykłe jedno łóżko i piętrowe. Moim miejscem miało być piętrowe łóżko i miałam spać na górze. Tuż przy wyjściu stała wielka szafa z rozsuwanymi drzwiami, była zwyczajna i poprzyklejane na niej było kilka kartek. Na jednej z nich rozczytałam, że to plan dnia. Na kilku innych były to zwykłe rozkłady diety. Przez chwilę pomyślałam, że przydał by mi się taki plan na odchudzanie, bo za chudą nie można mnie nazwać.
-To tyle. Mieszkanie jest tylko podstawowe, nie ma już nic innego. Ciekawiej jest na zewnątrz - rzekł sumbenim.
Szybko opuściliśmy mieszkanie. Dla spokoju zostawiłam moją walizkę, z nadzieją, że nikt mi jej nie ruszy. Tak właśnie Je-woo zaczął pokazywać resztę ''atrakcji'' tego miejsca.
Nie wiedziałam, że już była pora obiadowa, a zrobiło się tak chłodno. W nozdrzach poczułam nadchodzącą nareszcie wiosnę.
Również w tym rozdziale brak bohaterów.
Wszystkie nasze wspomnienia, które były jak piekło
Nie wiem dlaczego one nadal tkwią w mojej głowie
Będę pamiętać o wszystkich naszych wspólnych dniach,
I ciebie, gdy bawiłaś się ze mną.
Dzięki tobie wszystko stało się dla mnie klęską.
Obraz mnie, radośnie uśmiechającego się do ciebie, przestał istnieć.
Bang Young Guk (feat. Yoseob - B2ST) - I Remember
Tak zakończyłam już 19 rozdział.
Pierwszy raz piszę tak długo historię. Zwykle po 6-7 rozdziale nie byłam wstanie pisać dalej. Podejrzewam, że to dlatego, iż tamte pisałam strasznie długie. Słuchałam każdego który narzekał na długość tego co przyszło mi do głowy. Teraz jednak nie chcę tak robić. Tylko dlatego, że nie chcę by ta opowieść skończyła się w ten sposób. Musicie to niestety zaakceptować. Jak zauważyliście dałam wcześniej wpis.. bo boję się, że jednak nie będzie mnie we czwartek.
Do zobaczenia w rozdziale 20 - Czekając na przybycie wiosny. ;D
Bang Young Guk (feat. Yoseob - B2ST) - I Remember
Tak zakończyłam już 19 rozdział.
Pierwszy raz piszę tak długo historię. Zwykle po 6-7 rozdziale nie byłam wstanie pisać dalej. Podejrzewam, że to dlatego, iż tamte pisałam strasznie długie. Słuchałam każdego który narzekał na długość tego co przyszło mi do głowy. Teraz jednak nie chcę tak robić. Tylko dlatego, że nie chcę by ta opowieść skończyła się w ten sposób. Musicie to niestety zaakceptować. Jak zauważyliście dałam wcześniej wpis.. bo boję się, że jednak nie będzie mnie we czwartek.
Do zobaczenia w rozdziale 20 - Czekając na przybycie wiosny. ;D
A gdzie część Żelka? Jestem spragniona Żeelka ! >D
OdpowiedzUsuńchciałam na razie skupić się na Soo-hwa.. Dlaczego? Because.. by cała sytuacja się zrozumiała ... musi dojść do czegoś pewnego.. dlatego rozdział 20 będzie mieć tytuł Czekając na przybycie wiosny ^^
UsuńNo i dlatego taki przypis.. nie zauważyłaś że to coś oznacza? ^^
UsuńTak, zauważyłam >D
Usuńmam nadzieję, że Soo się zaklimatyzuje dość szybko.
OdpowiedzUsuńjestem z siebie dumna, że przeczytałam wszystko w jeden dzień, ale to Twoja zasługa, bo piszesz w taki sposób, że szybko się czyta!
czekam na kolejne rozdziały. pisz ich dużo, wszystkie świetnie się czyta. dużo weny życzę! ^^
OdpowiedzUsuńOww... w końcu przeczytałem i wypadło swietnie jak inne rozdziały :D zastanawiam się juz co bedzie w rozdziale 20 *.* nie moge sie juz doczekać ^^ DiDi, aby opowiadanie miało sens Soo tez musi występować :) boje sie o to jak bedą układały się stosunki dziewczyn. Nie będę się powtarzać i pisać tego co komentarz a wiec poprostu WENY :D i nie koncz za szybko tego opowiadania.
OdpowiedzUsuń~Shock~
Ciekawe ^^
OdpowiedzUsuń