środa, 5 grudnia 2012

Rozdział 29 - Spojrzeć prawdzie w oczy

Wybaczcie mi że tak późno wstawiam. Niestety, ale takie życie.
Jak wam podoba się nowa odsłona Bloga? 

Dzisiaj dedyk wyjątkowy bo dla wszystkich ^^ 

Muzyka przewodnia rozdziału:


-----Myślami Soo-hwa-------

Yumi uśmiechnęła się - Mam nadzieje. Jesteś cała blada - mruknęła bardzo cicho na koniec myśląc, że jej nie słyszę. 


Stanęłam z lekko różowymi policzkami. Chłopak, który zwal się Jiro intensywnie wpatrywał się w moja stronę  wydawał mi się bardziej normalniejszy niż Joon.
Czułam jego wzrok na mojej osobie, gdy nagle zerwał się i podszedł do mnie. Myślałam że coś zrobi, a on zwyczajnie podał mi kartkę z tekstem piosenki. Teraz dodatkowo łomotało mi serce bo strasznie ciepło uśmiechał się do mnie. 


- Soo-hwa teraz wyłącz telefon - odezwał się przez głośnik sumbenim Je-woo. 


Skinęłam głową i wyłączyłam smartfona chowając  tam gdzie się wprzód znajdował.
Spojrzałam na tekst piosenki. Czytałam je  z wielkim skupieniem. Test był taki prosty a jednak wchodził do serca. Opowiadało historie dwojga ludzi których uczucie było fikcja a jednak szukali siebie nawzajem mimo przeciwieństw losu. Poczułam jak łezka podwinęła mi się w oku. 

Nic dziwnego z tego co powiedziała Shin-hye, Black Rock będzie dużym problemem dla B.A.P. Gdy o tym pomyślałam zrobiło mi się nagle lekko żal Joona. Ach, przez jego zachowanie nie mogłam przestać myśleć co mi zrobił  Czy to znaczy ze moje uczucia powróciły  Z wielka siłą woli starałam się zapomnieć o całym zajściu gdzieś głęboko w podświadomości  W dalszym ciągu byłam zła na niego, ale sama doprowadziłam do tego będąc jeszcze mała dziewczynka. Dałam się zaprzyjaźnić z osoba, która później musiałam potępić.
Tylko dlaczego coraz mniej byłam wstanie złościć się? 

-Ja na początek z chłopakami zagramy melodię do tej piosenki, a wy wsłuchajcie się w nią. - powiedział Jiro jak prawdziwy lider. 


Usiadł na wysokim krześle złapał za gitarę zagrał kilka nut i dał chłopakom znać, że jest gotowy. 


Wydawało się, że melodia zacznie się z mocnym brzmieniem co można zwykle po rockowych grupach się spodziewać. Niestety pomyliłam się. Il-woo, ten na którego wpadłam, zaczął grę na swoim basie. Melodię grał bardzo delikatnie co zdziwiło mnie, że da się tak grać przy takim instrumencie. Lekkiego rytmu dodał teraz perkusista Jin wraz ze stojącym przy Keyboardzie Ha-min'em. 

Patrzyłam się na nich wszystkich, byli tak skupieni na muzyce. Widać, że kochają to co robią, nie tak jak ja. Jeszcze do teraz nie jestem zadowolona z tego co mi zrobiła matka. 
Yumi słuchając melodii lekko zaczęła się kiwać. Dopiero po wstępie zabrzmiał mocniejszy dźwięk zagrany przez Jiro. 
Chłopak popatrzył się na mnie na chwilę uśmiechając się lekko. Pomyślałam że współpraca z nimi będzie ciekawa, chodź mnie jeszcze jedno zastanawiało, coś czego jeszcze nie mogłam zrozumieć. 

Nie mogłam dojść do faktu, że melodia się skończyła, potrafiła być jednocześnie spokojna i mocna. Wpadła od razu mi w ucho. 


- Sumbenim zaśpiewam jeszcze raz tą piosenkę - powiedział od razu do mikrofonu, łapiąc za gitarę akustyczną. 


Razem z Yumi stanęłyśmy blisko siebie wsłuchując się w muzykę. Jiro zaczął śpiewać i okazał się niesamowitym wokalistą. Jego głos przeszywał nasze uszy. 

Tak jak muzyka tak i wersja akustyczna była niesamowita. 
Słuchając melodii zaczęłam myśleć o Joon'ie. Miałam nadzieję że moje uczucia zniknął tak szybko jak się pojawiły. Nie warto było nawet o nim myśleć, ale to co mi zrobił było nie do przejęcia. Nie jestem zabawką, którą można brać i rzucać. 

Spójrzmy prawdzie w oczy. Ja i Joon to tylko pomyłka, którą trzeba zwalczyć. Co z tego, że miałam uczucia względem niego, to było nie realne. 

Myśląc o tym nagle zerwał mi się film.
~~~~~~~~~~~~

Otworzyłam oczy mrugając intensywniej by lepiej widzieć, obudziłam się obolała. Podniosłam się lekko patrząc gdzie byłam. Miejsce wydawało mi się znajome, ale przez to, iż było ciemno w pomieszczeniu dopiero po dłuższej chwili zdałam sobie sprawę, że jestem w naszym mieszkaniu. Nie miałam pojęcia co mi się stało i co było później. Co ja robiłam teraz i co robili ze mną inni. 

Wstałam po ciuchu z łóżka wkładając jednocześnie kapcie. Zakręciło mi się lekko w głowie, ale wyjątkowo szybko mi przeszło. Instynktownie popatrzyłam na łóżko wyżej. Shin-hye spała jak zabita. Uśmiechnęłam się lekko, jej sen musiał być ciekawy bo ręce miała ustawione w zabawny sposób. Jedna z rąk wystawała z łóżka a druga opierała się o zimną ścianę. O kołdrze i nogach już nie wspomnę. 
Niestety łóżko Yumi było zaścielone, ale jej w nim nie było. Odwróciłam się i wyszłam z naszego pokoju. Wokół mnie panowała półciemność, było to dla mnie na rękę. Weszłam do salonu i zastałam siedzącą na sofie zamyśloną Yumi. Miała w ręku tablet, wpatrywała się intensywnie w niego. Podeszłam do niej po cichu od tyłu i przyłapałam na tym jak wpatruje się w artykuły o grupie B.A.P, był to jakiś koreański fan club tej grupy. 

-Yumi... - zaczęłam. 


Na moje słowa podskoczyła jak oparzona zakrywając urządzenie przede mną. Uśmiechnęłam się nieprzytomnie do niej. 


- Soo-hwa co ty tu robisz? Idź się połóż. - Powiedziała natychmiast próbując zmienić temat. 

- Może unni mi powie co teraz robiła? - zapytałam. 

Yumi zrobiła się czerwona na twarzy. Obeszłam sofę i usiadłam obok niej chytrze zabierając tablet. Poszkodowana zrobiła minę zbitego psa. 

Włączyłam urządzenie i ukazało mi się zdjęcie Kim Himchana. Uśmiechnęłam się i zerknęłam na Yumi. 

-No co ...? - mruknęła zakłopotana. 

-Nic... A ty mi Unni powiesz? - wyszczerzyłam nieco zęby. 
-No....

-------------------------------------

Jiro Kim

Wybaczcie mi krótkość... 
oraz błędy. 
Napisałam i poprawiałam ten rozdział już na prawdę nie przytomna.. 


7 komentarzy:

  1. Podobało mi się :) Ile ja bym dała za taką mamę która pcha dziecko w świat muzyki, tyle osób powtarzało mi że powinnam mieć swój własny zespół i śpiewać, scena i mikrofon to mój drugi dom jednak moja mama nigdy tego nie rozumiała tłumacząc że "muzyk to nie zawód" i dodawała żebym przestała bujać w marzeniach i wzięła się za moją "prawdziwą" przyszłość, do dziś nie jest zadowolona jak śpiewam, zresztą to że piszę książki jest dla niej głupotą, lecz tego już nie pozwolę sobie zabrać, często się o to kłócimy ale już nie mam 5 lat tylko 20 i nie pozwolę by rządziła moim życiem...
    Życzę weny :*

    Bezimienna18

    OdpowiedzUsuń
  2. nowy wygląd bloga jest super! rozdział z resztą też. ^^ czekam na kolejny! jestem ciekawa, co tam się jeszcze może wydarzyć... ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zastanawiam się co się stało dla Soo na tej próbie *.* oj biedaczka. W sumie mamy życie podobne do jej jak tak czytam opko. Życzę dużo weny i wszystkiego naj :* nie mogę juz sie doczekać kolejnego rozdziału ^_^



    ~Shock~

    OdpowiedzUsuń
  4. Błagam o kolejna notkę! Uzależniłam się od tego bloga ( i Zelo jakby nie patrzeć) ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ^^ wybacz że się spóźniłam ;D już dodałam nowy rozdział ;D

      Usuń
  5. Hihihi, wciąż podoba mi się to, że z Hyung Seoka zrobiłaś lidera tego rockowego zespołu >DD

    Yumi zauroczona w Himchanie ? :3

    No, no~

    ~Di Umma

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a jak :> jak juz ma też być rywal... to musi być idealnie śliczny :> tak jak Junhong

      Usuń