Moje
powieki podniosły się na słowo pobić. Czy oni są, aż tak
dobrzy?
-------Joon-hong------
Szedłem za Jong-up'em. W głębi serca czułem się na prawdę oburzony. Zostałem z ironią w głosie nazwany lordem. Osoba, która tak na prawdę mnie nie zna, na wstępie mnie ocenia.
-Przestań
się nakręcać. Zauważyłem że od jakiegoś czasu chodzisz jakiś
nie swój. - mruknął do mnie sumbenim Bang, podchodząc bliżej
mnie.
Jego
słowa nie doszły jednak do mojej świadomości. Moje skupienie
kończyło się na oburzającej minie Jiro Kim'a.
Sama myśl o nim powodowało że zaczynałem się denerwować.
Sama myśl o nim powodowało że zaczynałem się denerwować.
-Gdzie
się podział ten ZELO co niby został prze zemnie stworzony -
wyszczerzył się do mnie Bang.
-Ej wiecie znalazłem coś
zabawnego, albo i nie. - niski ton głosu Himchana rozległ się w
moich uszach jak grom z jasnego nieba.
Zamyślony
Dae wpadł na Kim'a, który niespodziewanie zatrzymał się. Himchan
fuknął coś pod nosem, po czym powtórnie zwrócił wzrok na ekran
smartphona. Teatralnie podniósł lekko zgięta lewą rękę na
wysokość swej twarzy. Mina jego twarzy wskazywała że było coś
nie tak. Kąciki ust przechyliły się w dość nie przyjemną
pozycję.
Zrobiłem zaciekawiona minę.
Bang podszedł do Him by zobaczyć o co chodzi. Jego mina zmieniła się diametralnie. Z zadowolonej miny przekształciła się w nutę obrzydzenia. Podszedłem do chłopaków.
Zrobiłem zaciekawiona minę.
Bang podszedł do Him by zobaczyć o co chodzi. Jego mina zmieniła się diametralnie. Z zadowolonej miny przekształciła się w nutę obrzydzenia. Podszedłem do chłopaków.
Himchana
zaczął czytać na głos. - Nowy rockowy boys band może pobić
wybuchowych B.A.P ? Takie słuchy dochodzą do nas od paru dni.
Wokalista z Black Rock, Jiro Kim może przyczynić się do
zaskoczenia że strony fanów Babys. Jego charyzmatyczny głos
możliwe że pokochają wiele dziewczyn. Czy Lider B.A.P
powinien się martwić? Słodkość maknae ZELO może nie wystarczyć.
- głos Himchan załamał się na koniec.
Artykuł
nie był za długi, ale nas wszystkich wyjątkowo załamał.
Wpatrywałem się jeszcze chwilę na artykuł mrugając co sekundę
powiekami. Strona nie była jakąś tam jedną z najbardziej znanych,
ale już widniało pod nim ponad 100 komentarzy.
Niestety
żaden z nas nie był tym faktem zadowolony. Najgorzej czuł się
Bang, bo to właśnie on został tak jakby zastraszony.
Przez to wszystko nawet i ja miałem mętlik w głowie. Nie mogliśmy się skupić w czasie ponownego nagrania piosenki.
Przez to wszystko nawet i ja miałem mętlik w głowie. Nie mogliśmy się skupić w czasie ponownego nagrania piosenki.
-
Zróbcie to jeszcze raz! Jeżeli teraz zawalicie możecie się
pożegnać ze wszystkim. Do pilnuję byście nie mogli już śpiewać
- poważny głos rozległ się w głośnikach po powtórnym
wyłączeniu muzyki, menedżer Sung był już na krawędzi nerwów.
Jego
srogie słowa zabrzmiały w uszach każdego z nas.
-
Myślę, że nie warto martwić się na zapas. - zaczął Dae. -
Przecież nie znamy tej grupy. Były inne grupy, które z nami lub
podobnie debiutowało. Jakoś wtedy się nie martwiliśmy.
To co
powiedział Dae okazało się najprawdziwsza prawdą. Nie dało się
tego ukryć.
-
Powtórzmy to jeszcze raz. Jeśli teraz będzie coś nie tak,
ogłaszamy wasz rozpad, a wy pakujecie się. - odezwał się ponownie
srogo menedżer. - Specjalnie powiem prasie że to przez to iż
przestraszyliście się zwyczajnie marnej grupy która długo nie
pojedzie w świecie muzyki K-POP. - ton menedżera się zmienił,
mówił teraz z takim obrzydzeniem względem nas, to było nie do
wysłuchania.
Zrobiło się nam głupio.
-
Jeszcze raz! - powiedział do nas i osoby, która siedziała obok
niego i zajmowała się regulacja tonów w czasie nagrywania.
Staliśmy
trzymając tekst w ręku. Muzyka wypełniła nasze wrażliwe uszy.
Skupiliśmy się z faktem, iż robimy to dlatego że kochamy to co
robimy.
-
Dobrze, od razu lepiej! - niespodziewanie pochwalił nas menedżer.
W
chwili, gdy to powiedział do sali ktoś wszedł. To co zobaczyłem
przeszło wszystkie możliwości jakie mogło by opisać moją
reakcję.
-------Soo-hwa------
- Nie
rób takich oczu. Wiesz jaki ładny jest Jiro Kim. - mina Shin-he
przybrała rozmarzony tryb.
Siedziała wtulając się w moja poduszkę. Wpatrywałam się jej co wyczynia moja współlokatorka
- O matko to wy tu? - do pokoju weszła
Yumi.
Byłam w trakcie właśnie wkładania bluzy na siebie. Yumi popatrzyła się na mnie.
- Soo i Shin-hye musicie się pośpieszyć jedziemy do firmy. Zaczynamy wcześniej nagrania. - powiedziała z zadowoleniem w głosie.
- Ale nagrywanie miało zacząć się dopiero w następnym tygodniu - oburzyłam się.
Yumi uśmiechnęła się do mnie promienie. - Kim z Black Rock skończył pisać piosenkę, oni trochę wcześniej od nas wydawać będą płytę i teledysk. To będzie ich ostatnia piosenka którą muszą nagrać. Jeśli już wiesz razem ze mną będziesz śpiewać w tej piosence. - jej zadowolona mina nie schodziła z ust.
Ostatnimi czasy ciągle o jakichkolwiek faktach dowiaduje się na ostatku. Zwykle to informacje które nie są dla mnie zbyt miłe. Tym razem nowina była dla mnie wyjątkowo znośna.
- Szybko się zbieraj ty też Shin-hye - zwróciła się do dziewczyny.
Shin-hye ze znużeniem zeszła z mojego łóżka odkładając moją poduszkę na miejsce. Wymamrotała coś pod nosem i już nie było jej w pokoju.
Yumi popatrzyła na mnie i ruchem głowy wskazała bym się ruszyła. Uśmiechnęłam się pod nosem omijając liderkę. Włożyłam jaskrawo niebieskie martensy na stopy, owinęłam wokół szyi apaszkę i wyszłam z mieszkania.
Po drodze na korytarzu wpadłam przez przypadek na pewnego chłopaka z gitarą. W ostatniej chwili złapał mnie bym nie upadła. Przede mną pojawiła się burza czarnych sterujących we wszystkie strony włosów.
- Proszę mi wybaczyć- chłopak pokłonił się i szybko mnie ominą.
Nie
świadoma niczego ruszyłam szybko na parking. W busie już reszta
dziewczyn była spokojnie ustanowiona na swoich miejscach.
Pospiesznie usiadłam obok Shin-hye.
Ostatnimi czasy bardzo mocno ze sobą się zakolegowałyśmy, mogłam ją nawet spokojnie nazwać swą przyjaciółką.
Ostatnimi czasy bardzo mocno ze sobą się zakolegowałyśmy, mogłam ją nawet spokojnie nazwać swą przyjaciółką.
Chwilę
po mnie zjawiła się Yumi, kierowca, a dokładnie nasz obecny
menedżer sumbenim Je-woo, natychmiast ruszył. W drodze rozgrywała
się rozmowa między nami. Tematem głównym była nowina o
współpracy z grupą Black Rock, Yumi i mojej. Każda miała inne
poglądy na ten temat, lecz każda kończyła gratulacjami i
zadowoleniem.
Tak przed samym biurem zamilkłyśmy zatracając się w swoich sprawach. Siostry siedziały obok siebie oglądały na tablecie jakąś dramę. Yumi prowadziła poważną rozmowę z Sung. Shin natomiast wsłuchiwała się w swoich ulubionych piosenkach. Popatrzyłam się za szybę samochodu. Co chwila przed moimi oczami znikały różnorodne budynki i samochody.
Tak przed samym biurem zamilkłyśmy zatracając się w swoich sprawach. Siostry siedziały obok siebie oglądały na tablecie jakąś dramę. Yumi prowadziła poważną rozmowę z Sung. Shin natomiast wsłuchiwała się w swoich ulubionych piosenkach. Popatrzyłam się za szybę samochodu. Co chwila przed moimi oczami znikały różnorodne budynki i samochody.
-No...
Jesteśmy na miejscu. - rzekł sumbenim parkując przed budynkiem
agencji.
Z uśmiechnięte wyskoczyłyśmy z pojazdu. Yumi złapała mnie pod rękę i poprowadziła przodem.
Reszta
dziewczyn miała iść za sumbenimem do stylistki.
Jej
pretekstem do tego czynu był fakt iż chce mnie poznać z liderem
Black Rock.
Niestety okazało się iż lider grupy musiał wyjść. Kazano nam czekać na całą grupę w sali nagraniowej.
Yumi popchnęła mnie zadowolona bym weszła pierwsza do sali. Złapałam za klamkę popychając drzwi. Tuż przy wejściu podbiegło do nas kilku chłopaków, ubrani byli w czarne skórzane kurtki, tylko jeden z nich pod kurtka miał biała bluzę i burzę bordowych włosów. Podniosłam wzrok i na mojej twarzy zagościło zdziwienie. Wśród zgrai znalazł się ten sam chłopak na którego wpadłam w drodze do busa.
Chłopak nieśmiało uśmiechnął się i delikatnie pokłonił.
Niestety okazało się iż lider grupy musiał wyjść. Kazano nam czekać na całą grupę w sali nagraniowej.
Yumi popchnęła mnie zadowolona bym weszła pierwsza do sali. Złapałam za klamkę popychając drzwi. Tuż przy wejściu podbiegło do nas kilku chłopaków, ubrani byli w czarne skórzane kurtki, tylko jeden z nich pod kurtka miał biała bluzę i burzę bordowych włosów. Podniosłam wzrok i na mojej twarzy zagościło zdziwienie. Wśród zgrai znalazł się ten sam chłopak na którego wpadłam w drodze do busa.
Chłopak nieśmiało uśmiechnął się i delikatnie pokłonił.
-Sorki za spóźnienie - wydyszał bordowlosy.
Yumi uśmiechnęło się słodko. Chłopak zwrócił wzrok w moja stronę. Przeszywał mnie wzrokiem od stup do głów, a na jego ustach pojawił się lekki uśmiech.
Zrobiłam nagle mieszana minę. By nie patrzeć zakłopotana popchnęłam drzwi. Weszłam do środka, a za mną reszta. Podniosłam wzrok a moim oczom ukazał się...
-Joon-hong...
~~~~~~~~~~~~~~~~
YUMI
Wybaczcie
za jakiekolwiek błędy itp. Rozdział przepisywanie i uzupełniałam
na telefonowym notatniku więc można się domyślić jaką może być
estetyka wpisu. Gdy tylko będę mieć dostęp do internetu poprawie
wpis...
EDIT: Wszystko już poprawiłam.
To jak dla mnie jest boskie :D tak dużo się wydarzyło w tym rozdziale. Ciekawe jak Zelo i Soo zareagują na swoje spotkanie. Jak zawsze wszystko przeżywam z postaciami i tak mi się zdaje, żeten chłopak na którego wpadła nasza Soo i pojawił się w wytwornij to własnie liter grupy Black Rock ^^ zastanawiam się jak dla dziewczyn będzie się z nimi pracowało i jak dalej potoczą się losy bohaterów w moim ulubionym opku :D na koniec pozostało życzyć dużo weny :>
OdpowiedzUsuń~Shock~
Zacznę od tego że wchodząc na bloga dostałam miłego zaskoczenia. Nie myślałam że gdy wejdę zostanę juz 26 rozdział.
OdpowiedzUsuńCo do rozdziału, JEJKU sam koniec mnie ciekawi jeżeli chodziło o kwestie ZELO. Na początku myślałam że za szyba zobaczy całe Black Rock.
Z pośrednikiem jednak się nie zgodze. Z tego co ją przeczytałam wychodzi że liderem grupy jest Jiro Kim, chodź nie koniecznie musi. Jej już nie mogę się doczekać reakcji Joon'a . Pozbawia mnie to że on razemm prawdopodobnie z rywalem i Soo z która zerwał kontakt będzie musiał jechać do Malezji, jak mniemam. No dobrze ja z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział. Weny!!! Bo historia już zabawnie rozkręca się.
Wessa
Jesteś moim guru to opowiadanie jest świetne i jestem zafascynowana twoimi pomysłami na tą książkę :D Tak trzymaj Dominika !!
OdpowiedzUsuńBezimienna18
No to nadrabiamy rozdziały~
OdpowiedzUsuńNie będę marudzić o błędach, bo dość dawno to pisałaś *hmm*
Do tego tak fajnie się czułam ^^
Mimo, że sporo czasu temu czytałam poprzedni rozdział, to wszystko dokładnie pamiętałam :33
Ja się zabieram za następne ~
~Di Umma